My uczniowie i opiekunowie klas: IVA, IVB, VA i VB nie jechaliśmy na zwykłą szkolną wycieczkę – jechaliśmy na pełnokrwistą przygodę rodem z Dzikiego Zachodu! Twinpigs w Żorach to park rozrywki, w którym każdy, bez względu na wiek, może poczuć się jak bohater westernu… albo przynajmniej jak turysta, który przypadkiem trafił do miasteczka szeryfów, bandytów i kowbojów.

Już po przekroczeniu bramy porwał nas klimat: drewniane budynki, saloony, odgłosy strzałów i muzyka country – wszystko żywcem wyjęte z filmów. I wtedy się zaczęło:

🎢 Rollercoastery i karuzele – emocje sięgały zenitu, a niektóre fryzury nie przeżyły tej przygody.
🎯 Strzelnice, labirynty i symulatory – idealne dla tych, co lubią rywalizację (i chcą udowodnić, że mają lepsze oko niż kolega z ławki).
😱 Domy strachu i tajemnicze zakamarki – było trochę krzyku, trochę śmiechu i mnóstwo „Ty idź pierwszy!”.
🐎 Zwierzaki i pokazowe miasteczko – od alpak po dzikie konie (czyli plastikowe, ale ciii – wyglądały groźnie).
🍟 Jedzenie – bo wiadomo, że żaden rewolwerowiec nie działa na pusty żołądek. Były fryty, burgery, wata cukrowa i lody jak z dzieciństwa.

W międzyczasie robiliśmy sobie fotki w kapeluszach,  i ścigaliśmy się, kto szybciej znajdzie toalety po intensywnym rollercoasterze. 😄

Wróciliśmy zmęczeni, zakręceni (dosłownie) i pełni wrażeń. Niektórzy twierdzili, że to najlepsza wycieczka ever – i trudno się z tym nie zgodzić.

Twinpigs – dzięki za Mega Dzień!
My wracamy do szkoły… ale sercem zostaliśmy na dzikim zachodzie.

Opiekunowie grupy😊